Maj i czerwiec nie były może zbyt obfite pod względem postów na blogu, ale rozmaitości w menu nie brakowało, a co za tym idzie nie głodowałam. Zapraszam na krótki przegląd zdjęć z telefonu .
Na początek coś słodkiego, czyli tarta z dżememi rosą. Była pyszniasta!
Tarta na słodko na deser, a na kolację wytrawna wersja z wędliną, serem i pomidorami.
Własnoręcznie przyrządzane dania urozmaicałam sobie różnie. Idealny obiad to 7 życzeń! Przypominam o tym miejscu na mapie kulinarnej Warszawy, bo warto je odwiedzić i rozsmakować się w kuchni japońskiej i meksykańskiej.
W międzyczasie podgryzałam jabłka.... Całe "tony" jabłek...
i truskawek...
Popijanych litrami kawy z mlekiem w różnych odsłonach, faworytką jest poziomkowa :)
czasami z lodami :)
Popijanych litrami kawy z mlekiem w różnych odsłonach, faworytką jest poziomkowa :)
Do tego piękne okoliczności przyrody...
I dalej można zajadać się smacznym jedzeniem
Tak więc w menu pojawiło się coś meksykańskiego, coś ze szwedzkiego bufetu i kapusta domowej roboty :)
Przepis na kapustę polecam! LINK
Ciekawe jakie pyszności przyniesie lipiec?
uhuhuhu, ale apetyczne ujęcia!
OdpowiedzUsuń