niedziela, 2 sierpnia 2015

Lipiec na talerzu





Zapraszam na krótki przegląd zawartości talerzy i talerzyków lipca. Oto moje zjedzone już potrawy i dania:

W lipcu na blogu było raczej.... mizernie... ;)
Ale człowiek nawet jak nie bloguje, to jeść musi. Posilałam się głównie poza domem :)








Spacerując po centrum handlowym natknęliśmy się na nowa restaurację "real american", jak sie reklamują. W Ameryce jeszcze nie byłam, więc czemu nie spróbować choć namiastki? Wrażenia: burgery bardzo smaczne, dodatki dobierasz sobie sam i ile chcesz :)))), cenowo, niestety jak na knajpkę w centrum handlowym trochę za drogo.... Wystrój iście amerykański, bardzo mi odpowiadał. Czy wrócę do FuddRuckers? na Burgera zawsze :)))

Odwiedziłam też Targ Śniadaniowy, ale jakoś ostatnio nie mogę tam niczego dla siebie znaleźć....


Był tez moment z jedzeniem Thai....



Pojawiła się też nowa budka z kebabem, więc jak nie spróbować? Okazało się pysznie!


Pozycje obowiązkowe w lipcu to oczywiście kawa i lody :)
Tym razem w kawiarni na Starym Mieście "Czytadło"


Pogotowałam też trochę w domu :)

Fasoletti, czyli wariacja warzywna na temat spaghetti :)




I wariacja na temat ziemniaka :)



Lipiec żegnam tęczowo :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz