niedziela, 9 lipca 2017

Pulled Pork czyli szarpiemy wieprzowe mięso

Cześć :)

Zobaczyłam TEN film na kanale Kuchni Lidla. Pulled Pork, czyli szarpana wieprzowinka w wykonaniu Karola Okrasy.

Nie wiem, czy to apetyt na mięsko, wygląd kanapki, czy sama opowieść Karola Okrasy, ale zapragnęłam zrobić to mięso. 

Nie zamieszczę przepisu, ponieważ w miarę ściśle się go trzymałam, a oryginalny przepis jest TUTAJ.

I bardzo dobrze, że zrobiłam to danie. Wyszło naprawdę świetnie! Jedyna moja zmiana jest taka, że gotowałam je w garnku na małym gazie (nie mam piekarnika). Gotowałam około 5 godzin, mieszałam od czasu do czasu sprawdzając, czy nic się nie przypala. 

Poniżej opisy i zdjęcia 3 potraw, 3 pomysłów na wykorzystanie tego mięsa, bo wyszło go naprawdę dużo. No chyba, że zjecie je od razu :)

To nie jest wpis sponsorowany. Kupowałam za własne pieniądze, zrobiłam bo miałam ochotę :)


kadr prosto z garnka :) jeszcze nie wygląda ale już pięknie pachnie...

szykowanie... czyli mięso wyjęłam z gara na talerz, dodałam kolendrę i skropiłam cytrynką, wymieszałam i rozłożyłam na świeżutkim, chrupiącym pieczywie...
o właśnie tak wyglądało to po doprawieniu świeżą kolendrą 




3 powyższe kadry to pierwsze danie, które zrobiłam :) 
śniadanie :) mięsko idealnie smakuje dnia następnego, nie wiem, czy nie lepiej...




obiad... dogotowałam ryż, fasolkę i podgrzałam mięso... naprawdę smakowało bossssko :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz