Uwielbiam kawę:)
kiedyś nie wyobrażałam sobie zakupów bez kubka z kawą... Niestety, kawy w kawiarnianych sieciówkach są koszmarnie drogie...
Moja ulubiona kawa z mlekiem spienionym to około 15 złotych....
Nie lubię kawy rozpuszczalnej, ma ohydny zapach i smak.
Na ekspres nie mam miejsca w małej kuchni.
Od jakiegoś czasu przekonuję się do kawiarki!
A w zasadzie już się w niej zakochałam!
Długo stała na półce, odkurzana od czasu do czasu przez męża, który intensywnie namawiał mnie do spróbowania przyrządzanej w niej kawy. A ja z uporem maniaka kręciłam nosem, bo przecież nie tylko kawa mi potrzebna ale i spienione mleczko...
Aż w końcu nadszedł TEN dzień. Wędrując po supermarkecie trafiłam na promo spieniaczy do mleka, takich zwykłych, na 2 baterie za jedyne 10 zł. Oczywiście kupiłam i spieniacz i mleko i do tego gorzką czekoladę.
Eksperyment czas zacząć!
O zasadach działania kawiarki możecie poczytaj TUTAJ, a TUTAJ jest dokładna instrukcja przyrządzania takiej kawy. Dziś mam propozycję na smaczna kawkę w domu :)
Kawa z gorzką czekoladą lub / i syropem klonowym
składniki
* zaparzona kawa z kawiarki około 150 ml
* 1 tabliczka gorzkiej czekolady starta na drobnych oczkach tarki
* 2 łyżeczki syropu klonowego
* około 200 ml mleka
Do kubka wsypuje najpierw czekoladę startą na tarce lub / i syrop klonowy, następnie zalewam przygotowana kawą i dodaje spienione mleczko. Mleko dobrze się pieni po podgrzaniu, nie musi być zagotowane. I cała filozofia.
Osobiście wolę wersję z sama czekoladą, ta z syropem klonowym jest dla mnie za słodka. Polecam :) Smacznego!
Ciekawe, nie dodawałam nigdy syropu klonowego do kawy :)
OdpowiedzUsuń