W weekend odwiedziliśmy restaurację gruzińską Gaumarjos. Znajduje się na Ursynowie, Aleja KEN, więc wybieraliśmy się tam od dawna... długa podróż z Woli. Ale... dotarliśmy wreszcie i żałuję , że tak późno.
Jedzenie jest rewelacyjne!
Zamówiliśmy dwa dania i jedną przystawkę. I naprawdę z ledwością zjedliśmy. Porcje duże, wszystko pachnące, dobrze doprawione... No super!
Dla koneserów win również gratka - na dole jest sklep - winnica, pełny win gruzińskich.
Miejsce jest klimatyczne, idealne na randkę lub spotkanie z przyjaciółmi. Jest dość oblegane więc lepiej zarezerwować stolik. My byliśmy dość wcześnie, więc były wolne stoliki. Restauracja brała udział w Kuchennych Rewolucjach, więc tym bardziej byliśmy ciekawi smaku Gruzji tamże :)
A więc oto nasze dania:
![]() |
to jest bosssskie... przystawka, czyli roladka z bakłażana nadziewana pastą z orzechów włoskich , ze świeżą kolendrą i granatem :) |
![]() |
wystrój jest naprawdę klimatyczny, wprowadza w świat Gruzji choć odrobinę :) i dominuje mój ulubiony czerwony kolor |
![]() |
świetne jest to, że herbata jest parzona w dużym żeliwnym dzbanku , kosztuje 10 złotych i jest naprawdę smaczna |
![]() |
tak, lustereczko powiedz przecie ... |
![]() |
jedno z dań czyli chinkali - sakiewki z mielonym mięsem i rosołkiem w środku, były przepyszne!!! koszt 20 zł za 4 sztuki którymi można się najeść |
![]() |
danie numer dwa czyli kupdari, placek drożdżowy nadziewany nadziewany mięsem mielonym, pokrojony jak pizza z aromatycznym sosem pomidorowym |
![]() |
świetnie, że kelnerka przyniosła nam dwa dodatkowe talerzyki i mogliśmy podzielić się daniami |
![]() |
było pysznie! na pewno wrócimy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz