Dokładniej brak szaleństwa... Wstaję rano i jest ciemno, przychodzę z pracy i jest ciemno. Trudno o zdjęcie i czas na gotowanie. Ale jak już dostrzegam chwilowe przebłyski światła, fotografuję i zjadam chętniej :)
Taka twórcza deprecha ;)
![]() |
oczywiście naleśnik z Kreperii - musiałam tam wrócić! I znów przepysznie! |
![]() |
zapieksy są jak chleb już wczorajszy... a im to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, są smaczniejsze. Tutaj szynka, masło, kapary, zioła prowansalskie, ser żółty, ketchup |
![]() |
ciastko raz w tygodniu nie zaszkodzi ;) |
![]() |
moja ukochana herbatka zimowa z Kreperii Koszyki |
![]() |
w kinie nie jem... te wszystkie chrupiące mordy za plecami czy przed są obrzydliwe... ale kawy sobie nie odmawiam |
![]() |
i ciastko po raz drugi... z kawusia w domku |
![]() |
szał na pastę z tuńczyka jest! do tego dobry chleb, ogórek i jest idealnie! |
![]() |
w poszukiwaniu herbaty idealnej ;) |
![]() |
placki z serka homogenizowanego z syropem klonowym |
Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz