środa, 25 lipca 2012

La Soupe aux choux!



Idealny film! 
Kapuśniaczek! 
A dokładniej: zupa z kapusty. 


Zobaczyłam małą główkę kapusty i od razu do głowy przyleciały mi obrazy z francuskiego filmu z Louis de Funès. Cudowna komedia, którą oglądałam pierwszy raz dawno temu. Komedia, ale jednocześnie bardzo refleksyjna opowieść. Od tego pierwszego razu obejrzana jeszcze wiele razy... Więc na obiad zupa. Z kapusty. Młodej kapusty.


Składniki:
* pół małej główki kapusty, posiekanej 
* boczek, pokrojony w kostkę 100g
* kiełbasa wiejska, pokrojona w kostkę około 150 g 
* marchewka, posiekałam ją na cienkie plasterki
* mała pietruszka, starłam na tarce grube oczka
* gałązka zielona selera
* 2 gałązki natki pietruszki
* 3 gałązki kopru
* kilka ziaren ziela angielskiego ( 4 - 5)
* kilka ziaren pieprzu czarnego (wrzuciłam około 10 ...)
* pół cebuli posiekanej w kostkę
* 3 listki laurowe
* sól
* łyżeczka koncentratu pomidorowego


Dużo tych składników... ;)


Zaczęłam od posiekania i przygotowania sobie warzyw. Gdy już zakleiłam plastrami wszystkie rany siekane na palcach ;) przygotowałam garnek. Położyłam go na gazie i wrzuciłam posiekane mięsa, czyli boczek i kiełbasę. Podsmażyłam na małym ogniu do momentu zrumienienia boczku i wytopienia się tłuszczyku. Do mięsa dorzuciłam cebulę i 2 minuty przesmażyłam. Następnie w garnku wylądowała marchew i pietruszka. Minuta smażenia i zalałam wszystko wodą, tak około 750 ml? Może trochę więcej. Poczekałam aż wszystko zacznie się gotować i dołożyłam przyprawy - gałązki zielone, ziele, listki, pieprz i posoliłam. Podgotowałam około 5 minut i dorzuciłam kapustę. Pod przykryciem, na małym ogniu gotowałam około 20 minut. Na koniec doprawiłam koncentratem pomidorowym, przelałam na talerz, posypałam posiekanym koperkiem i podałam z pajdą świeżego, chrupiącego chleba! Miła kapuściana uczta :)







3 komentarze:

  1. Pierogi to akurat lepiłam już jak miałam chyba 5 czy 6 lat a przynajmniej próbowałam. To nie babcia mnie ich uczyła, ale mama. Za to mama nie chciała mi powiedzieć jak się robi dżemy a przeglądając zeszyt z przepisami babci poprosiłam ją o to. A że chudzinka ze mnie babcia zgodziła się bez sprzeciwu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kapuśniaczek, a już na boczku to w ogóle :) Filmy z Louis de Funes kojarzą mi się z dzieciństwem, pamiętam że często je oglądałem w telewizji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie dzieciństwo, masz rację często je prezentowała telewizja :)))

      Usuń