poniedziałek, 8 lipca 2013

Niedzielna podróż kulinarna

Do Meksyku daleko... Ale restauracji serwujących dania z tego regionu jest dużo :) 


Niedzielne popołudnie i leniwy spacer po mieście skończył się obiadem w Mexican w Warszawie. Restauracja The Mexican to sieć restauracji z wyraźnie rozpoznawalnym meksykańskim wystrojem. Kolorowe lampki, ciepłe wnętrza tworzą nastrój. Od czasu do czasu można tu spotkać samego Zorro serwującego... sernik, hmmm :)

Ale do rzeczy. Jedzenie jest smaczne, serwowane na klimatycznych talerzach. Jadłam tutaj już kilka razy i za każdym razem było smacznie, poprawnie. Tym razem gorąca atmosfera dnia zaowocowała zamówieniem MixMex, czyli na talerzu znalazłam żeberka z grilla, pieczone skrzydełka, sałatka, chili con carne, połówki ziemniaka zapiekane z serem, sos COSTECA. Idealna porcja dla dwóch osób, do tego Margarita truskawkowa i obiad uważam za udany.

Oczekiwanie na jedzenie zawsze umilają "czekadełka", czyli małe przekąski przed daniem głównym... Tu niestety oczekiwania mi nie umilono... czekanie przy białym talerzu....
na szczęście w miarę szybko pojawiła się Margarita
Skrzydełka dobrze wypieczone, z chrupiącą skórką
ziemniaki zapiekane z serem, chrupiąca skórka i miękki środek, żeberek nie zdążyłam spróbować... ktoś był szybszy ;)
mmm... nie, ja tak dużo nie zjadłam ;)
chilli con carne, jak dla mnie za mało doprawione... mało fasoli i papryki...
Ogólne wrażenia... 
Jedzenie - smaczne, ale nie powala. 
Napoje - smaczne, ale bez rewelacji (Margarita w sezonie truskawkowym z mrożonymi truskawkami - no nie). 
Obsługa - bardzo profesjonalna, kulturalna, sympatyczna. 
Klimat - taki trochę inny świat, no prawie cały Meksyk. 
Czy wrócę? Możliwe :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz