sobota, 16 czerwca 2012
Z tostem powstałam - Ś23
Dosłownie z tostem powstałam!
Miałam jakiś dziwny sen :) najważniejsze jednak, że ten chleb tostowy w kuchni był. Wpadł mi do głowy pomysł na chrupiące paluszki tostowe. Wzięłam więc dwie kromki, pozbawiłam je skórki z każdej stromy, powstałe w ten sposób kwadraty pokroiłam na mniej więcej równe 4 prostokąty. Z tego geometrycznego zadania otrzymałam 8 małych prostokątów. Położyłam je na rozgrzanej patelni o średnicy koła około 23 cm i z każdej strony smażyłam bez tłuszczu 2 - 3 minut. Bez tłuszczu, gdyż nie chcę siebie zaokrąglać niepotrzebnie. Paluszki lekko się zrumieniły, wyjęłam je z patelni i posmarowałam serkiem naturalnym, na każdy paluszek nałożyłam odrobinę żurawiny. I tak tost wyśniony stał się natchnieniem dla malutkiej kuchareczki :))) no! smacznego patrzenia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz