Rolada mięsna z ziemniaczkami i zestawem surówek.
Pierś kurczaka nadziewana szpinakiem i serem.
Sałatka grecka.
Swojskie wędliny.
Tort weselny.
Warzywa gotowane.
Przerwa w jedzeniu - papierowe latarnie.
Szaszłyki.
I znów kurczak. Tylko nadzienia zapomnieli włożyć... Upsss...
Klasyk. Pomidory z mozzarellą i bazylią.
Klasyk: Mojito
Przerwa w jedzeniu. Altanka przed restauracją.
I znowu jakieś roladki. I ryż.
Mięso w sosie. Nie jadłam...
Oczywiście galareta z mięsem i warzywami.
A to wszystko w jeden wieczór... W tym miejscu, Płock.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz