Leniwe popołudnie właśnie się zaczyna... Zachciało nam się obiadu, może makaronu... może by tak coś szybkiego?
Wymyśliłam! Taka parówkowa wersja spaghetti bolognese, czy czegoś podobnego :) Bardzo lubię takie zestawienia, a najważniejszy jest czas! Zajęło mi to około 15 minut! A danie świeże i nie chwaląc się, bardzo smaczne ;)
Sos:
* mała cebulka
* 3 ząbki czosnku
* 2 łyżki oliwy z oliwek
* 2 parówki drobiowe
* puszka pomidorów krojonych
* zioła (sól, pieprz, zioła prowansalskie, bazylia suszona, świeże oregano posiekane drobno)
Makaron linguine, gotowany według instrukcji na opakowaniu w wodzie solonej z dodatkiem kilku kropli oliwy. Na patelni rozgrzałam 2 łyżki oliwy z oliwek, dorzuciłam posiekana drobno cebulkę i wyciśnięty czosnek.
Chwile podsmażyłam i dorzuciłam pokrojone parówki. Znów chwila smażenia i dołożyłam składnik czerwony - pomidory. Po chwili duszenia wsypałam prawie wszystkie zioła.
Na koniec zachowałam świeże oregano, które dołożyłam minutę przed końcem duszenia sosu. W tym czasie doglądałam makaronu, który odcedziłam i wymieszałam z sosem na patelni, tak lubię najbardziej. Całość posypałam parmezanem. Danie gotowe, całość zajęła mi około 20 minut.
Hi Inka, it looks very tempting..yumz :)
OdpowiedzUsuńthank you :))):)))
Usuń